Kochać samego siebie
Katecheza (III/6): Ukazanie miłości własnej
Miłość bliźniego jest oceniana według miary "kochania samych siebie". To znaczy, że jeśli chcemy dobrze rozumieć drugiego człowieka, to musimy dobrze ustawić miłość do samych siebie. Tu istnieją dwa niebezpieczeństwa:
- zbyt rozbudowana miłość własna (egoizm);
- brak miłości samego siebie, który wyraża się w nieakceptowaniu siebie - swojej przeszłości, swoich wad, tego kim jest, nie dostrzega swoich zalet.
Co znaczy "kochać siebie":
Objawy "zdrowej" miłości siebie | Objawy braku miłości siebie |
|
|
Aby zaakceptować siebie trzeba:
- poznać prawdę o sobie, swoje mocne i słabe strony, swe możliwości i ograniczenia, odważnie spojrzeć na siebie
- modlitwa - pozwala dostrzec, że Bóg mnie kocha i akceptuje właśnie takiego jakim jestem. Pozwala zauważyć, że moje braki, to także drogowskazy; pozwala powierzyć Bogu swe niedoskonałości i zdać się na niego, zaufać.
- lektura Pisma Świętego, która pomaga odkryć, iż Bóg może uleczyć nasze rany
- spowiedź, która daje możliwość spojrzenia nam na siebie w prawdzie.
Miłość jest prawdziwą troską o dobro drugiej osoby. Jest autentyczną, bezinteresowną pomocą, którą mamy kierować ku każdemu człowiekowi. Miarą miłości bliźniego jest miłość siebie, dlatego musimy ją ustawić we właściwy sposób. Pomaga nam w tym miłość Boga, który kocha nas i akceptuje takimi jakimi jesteśmy.
Owca
Pewna owca, natychmiast jak tylko została stworzona, zorientowała się, że jest najsłabszą ze zwierząt. Żyła z nieustannym biciem serca, bała się, że zostanie zaatakowana przez innych, mocniejszych i bardziej agresywnych. Nie potrafiła bronić się w żaden sposób. Powróciła więc do Stwórcy, aby wypowiedzieć przed Nim wszystkie swoje obawy. "Czy mam wyposażyć cię w coś, co pozwoliłoby ci się bronić?", powiedział jej z czułością Pan Bóg. "Tak". "A co byś powiedziała o ostrych zębach?". Owca pokręciła głową: "W jaki sposób będę mogła skubać delikatną trawę? A poza tym zaczęto by mówić, że jestem rozbójniczką". "Czy chciałabyś mieć wielkie pazury?". "Ach, nie. Wtedy zaczęłabym je używać do niezbyt mądrych celów…". "Mógłbym wstrzyknąć do twojego języka jakiś jad", kontynuował cierpliwie Pan Bóg. "Nie ma o tym mowy. Byłabym przez wszystkich nienawidzona i pogardzana jak żmija". "A co myślisz o mocnych rogach?". "Ach, nie. Nikt nie chciałby się ze mną bawić". "Ale po to by się bronić, musisz mieć coś, co sprawi ból komuś, kto cię zaatakuje…". "Miałabym zadawać komuś ból? Nie, nie zrobię tego. Wolę już zostać taka jaka jestem…".
Jako istoty ludzkie, przestaliśmy zdawać sobie sprawę, że w pewnym sensie, tak samo jak małe zwierzęta, nie posiadamy grubej skóry, która by ochraniała nasze ciała ani też nie mamy ostrych zębów, by się nimi bronić. My ludzie, nie możemy do obrony wykorzystywać zła, lecz zwracać uwagę na nasze człowieczeństwo: możemy to czynić zarówno poprzez kochanie innych jak i przyjmowanie ich miłości. To nie nasza siła dostarczy nam nocą ciepła, ale jedynie nasza czułość. To ona wyzwala w innych pragnienie przytulenia się do nas. Prawdziwą siłą człowieka jest jego wrażliwość.
B.Ferrero, Zna to tylko wiatr, s.48.